Znaleziono 145 wyników

- Edward ? Ja .. no sorki. Zawsze trafię nie na ten moment. Kurwa, ale masz siostrę. Jak to możliwe, że jesteśmy rodzeństwem ? . Czy wy chcieliście ... ? - No nie. Dobrze, że mam 18 lat, nie chodzę do ...

- Jja tylko .. Pzrepraszam was - wydusiłam - Idę sobie. Znowu wam pzreszkodziłam kurwa mać.

Obudziłam się. było popołudniu. Siedziałam chwilę i słuchałam muzyki, a wieczorem dostałam sms-a od B i poszłam do niej na kolację
/Dom Belli Swan/

- Yyyy. - Wydobyłam z siebie jakiś dziwny dźwięk, a potem zasłoniłam sobie buzię ręką. Jasna Cholera, czemu ja muszę zawsze coś spierdolić ? Cholerna Alice !. Ptzryłam się na nich. Znowu się macali. G ...

- Hayley ja się źle czuję. Idź do salonu. Ja się tu położę.
(schodzę z kompa)

- No w sumie tak, ale nie zdradzę co to za okazja - puściłam oczko do Belli.- Dobra pijemy. Ed ?! zaczynasz - rzuciłam mu butelkę - Więc Hayley opowiedz nam o sobie .

- Hej. Mamy wino, ale uwaga ! Jak ja się spiję to śpię xd

- Ahha. Sory. Cześć - zwróciłam się do diewvzyny - Jestem Alice

- Wejdź !

- Chodz ! Bella zakłada nową bieliznę, a wiesz, że jak ja się spije to spię. Bd sami ;d

- daj spokój. Będzie fajnie. Zresztą ja jak się upiję to śpię. Będziecie sami

No nie Ed..

/spożywczak/
Jestem w pokoju. Napisałam do Eda, żeby przyszedł.
- bello przebierz się w tą bieliznę proszę ! A ja otworzę wino. Ed zaraz przyjdzie.

jestesmy u mnie w pokoju. Chodz do nas. Mamy wino

- Taaa. - podziekowałam babce i wyszłyśmy.
/pokój Alice/

/Victoria's Secret/
- Poproszę trzy wina - powiedziałam. Babka podała mi je.

- Zajebiście . Bierzemy ją - pokazłam na bieliznę Belli i zapłaciłam eskpedientce.
- A teraz - zwróciłam się do Belli - idziemy do spożywczaka po wino
/spożywczak/

- Coś sexi - zwróciłam się do ekspedientki. Podała nam czerwoną koronkową bieliznę.
-Zmierz to - powiedziałam do Belli

/Victoris's secret/

-AAAAAA ! Zaraz zwariuje od waszej dwójki ! Mu zależy jak cholera, a wrócił bo sie pytał przez esa gdzie jestesmy. A ty go kurwa kochasz, a sie boisz wszystkiego. Ja pierdole. Idziemy na zakupy i po w ...