Pokój Alice

Alice

- No w sumie tak, ale nie zdradzę co to za okazja - puściłam oczko do Belli.- Dobra pijemy. Ed ?! zaczynasz - rzuciłam mu butelkę - Więc Hayley opowiedz nam o sobie .

Edward

- Ja idę po.. po coś do kuchni.
Usmiechnąłęm się do Belli, ta ruda w sumie przy B. nie była aż tak pociągająca.
/'kuchnia' ;>/

Bella

Edard poszedł.
- Ej. Idę sikac - skłamałam i wyszłam.
/ łazienka /

Hayley

wszyscy ciągle się na mnie gapili. nieco się speszyłam, ale byłam zbyt pewna siebie by się zarumienić czy coś w tym stylu.
-spić się jednym winem? słabe macie głowy.-uśmiechnęłam się zadziornie , ukazując moje śnieżnobiałe zęby. jeden z moich największych atutów.
w pokoju wisiała nieprzyjemna atmosfera, ale nie wiedziałam zbytnio o co chodzi, więc wolałam w to nie wnikac... na razie. byłam zbyt wścibska by ta sprawę zostawić w spokoju.

Alice

- Hayley ja się źle czuję. Idź do salonu. Ja się tu położę.
(schodzę z kompa)

Hayley

- ja? coś o sobie. hm... jestem rodowią Amerykanką- kolejny uśmiech. tym razem skierowany był do Alice bo tamta dwójka wyszła. chyba ciągnęło ich ku sonie.- spiewam i gram na elektryku. w moim poprzednim mieście miałam zespół, ale rozpadł się, gdy odeszła ich główna wokalistka.

Hayley

po tym jak Alice położyła się do łóżka, zebrałam wina i poszłam do salonu.

/salon/

Alice

Obudziłam się. było popołudniu. Siedziałam chwilę i słuchałam muzyki, a wieczorem dostałam sms-a od B i poszłam do niej na kolację
/Dom Belli Swan/

Alice

/Dom Belli Swan/
Wróciłam do domu... I siedziałam dwa albo trzy dni. Nie wiem.. straciłam rachubę czasu, ale wiem jedno. Dziś idę na dyskotekę. Ruszamy moim samochodem.

Alice

/Dom Belli Swan/

Alice

/Samochód Alice/
Minęło trochę czasu. O 21 wyjeżdżamy z Edem do wujka.