Pokój Alice

Edward

- Emm... Alice? Jesteś tu? - hmm..., nie ma jej. Idę otworzyć drzwi.

Alice

Wstałam. Burza ustaje. Zejdę do salonu zobaczyć co robią Bella i Edward
/salon/

Bella

/salon/
Stanęłam na środku pomieszczenia.
- Dobra, Alice. Co robimy? - zpaytałam.

Alice

- Siadaj - wskazałam na łóżko - Poznamy się trochę. Może opowiesz mi skąd tu się przeprowadziłaś i wgle ?

Bella

- Nie lubię opowiadac o przeszłości, przepraszam. Przeprowadziłąm sie z Phoenix. Urodiłam się tutaj. W wieku sześciu lat rodzice się rozwiedli i pojechałam z mama do Pohoenix.
Opowiedziałam jej tyle ile mogłam. Nie potrafię rozmawiac o jej śmierci.

Alice

-Aha. A jak ci się podoba Edward kochana ? - puściłam jej oczko. Wiedziałam, że ją kręci

Bella

- Edward? Jest pierwszą osobą, którą tutaj poznałam. Lubię go, ale nie dam mu się przeleciec, ani nic. Przetem się zagalopowałam. Domyślam się jaki jest... - uśmiechnęłam się smutno.

Jace

Zapukałem i nie czekając na odpowiedź otworzyłem drzwi.
- Cześć, Jace jestem. Edward kazał mi tu przyjść... - pomachałem do nich jak palant.
W pokoju były dwie dziewczyny. Jedna, przypominająca mi chochlika, a druga... druga była po prostu piękna: oczy, w których mogłem zatonąć, pełne usta, które mogłem całować, włosy, w których mogłem zatapiać swoje dłonie...

Edward

- Czuję, że ktoś o mnie plotkuje - powiedziałem, wchodząc do pokoju - Poznałyście już Jace'a? Chcecie po piwie? - spyatłem kładąc 4 puszki na biurko.

Bella

- Jestem Bella, a to Aice - wskazałamna przyjaciółkę.
Co przyjaciółkę? Raczej koleżankę. Przecie jej nie znam dobrze. W ogóle jej nie znam.
Jace jest czarujący, przyciąga wzrok, jego włosy to naturalny blond, oczy skrzą się płynnym bursztynem, bardzo przystojny
Równie przystojny jak Edward. Ciekawe tylko czy jest tak jełopowty jak on.

Alice

- Hej. Edward czemu kazałeś Jace'owi tu przyjść ?

Edward

- hej! U niego też nie ma światła - uśmiechnąłem się, siadając na łóżko - więc co robimy?

Jace

- Taa, poznałem.. Miło mi i tak dalej.. daj jedno, od wczoraj jechałem autem na to zadupie, więc nie piłem - parsknąłem śmiechem. - A ty, Bello? Skąd jesteś?

Ten Edward chyba zarywał do Belli, bo patrzył się na mnie mordereczym wzrokiem.

Bella

Mój wzrok raz podziwiał Edwarda, a raz Jace'a. Nie odzywałam się. Nie chcę się upic. Mogę wtedy posunąc się do rzeczy, o których nie powinnam nawet myślec.
Z oczarowania wyrwał mnie dopiero głos nowego.

Alice

- Hej ! moment. Jak chcecie pić to nie u mnie w pokoju. Nie lubie alkoholu.

Edward

- Bello, a ty nie pijesz? Jedno piwo! - powiedziałem, puszczając do niej oczko. Jace poszedł siku.(<lol2>)

Alice

- Hallo ! - Fajnie, że ktoś mnie słyszy. Edward i Bella znowu zaczynją. A nich siedzą.

Bella

- Phoenix - rzuciłam i uśmiechnęłam się zalotnie.
Heh, nowego. Ja też jestem nowa! Ale cuję się już tutaj lepiej. Edward i jego siostra pomogli mi sie pryswoic.
- Jace, ty tez w poniedziałek pierwszy raz idziesz do tutejszej szkoły? - zapytałam.
- Nie dzięki. Nie mam ochoty dzisiaj pic - odpowiedziałam.
Kurwa, ale mnie suszy. Mam taaaka ochotę na to piwo, ale wiem, że na jenym by się nie skończyło.

Jace

- Nie wiem, czy sobie nie odpuścić. Nie chce mi się za bardzo tam iść... - puściłem do niej perskie oko.