Salon

Bella

- Popierwsze ja będę mogła później zając się tobą. A po drugie powiesz mi co robisz u mnie w domu i co się działo wczoraj wiczorem. Oczywiście o wile wiesz. Film mi się urwał - zawsztydziłam się.
Kurwa mac! Bella Swan wstydzi się tego, że i ile wypiła..

Edward

- Nie mam zastrzeżeń do punktu pierwszego.. do drugiego też nie, choć jest kurwa zabawny. Mam opowiadać teraz?

Bella

- Mów - zaproponowałam i ugryzłam go delikatnie w szyję.

Edward

- Napisałaś do mnie sms'a, że cię gonią i że nie mam przychodzić, ale i tak przyszedłem, ale ty nie byłaś w stanie się ruszyć więc położyłemm się obok cb i wtedy ty... - przerwałem uśmiechając się do niej - poweidziałaś, że... mnie kochasz.

Postanowiłem jednak przemilczeć to, że ja też coś jej odpowiedziałem, może nie byłem na to gotów?
- No.. to tak w skrócie. A teraz gryź!

Bella

Powiedziałam mu, że go kocham?
- Naprawdę to powiedziałam? - zpaytałam zszokowana. - Ugh. Wyskakuj z koszulki, Cullen. Zobaczymy te twoje lelawe mięśnie - zarządziłam i rzuciłam się na niego, aby pomóc mu pozbyc się części garderoby.

Edward

Czy Bella właśnie kazała mi się rozebrać? Bóg serio istnieje... i chyba mnie lubi.

- Tak, moja dziewczynko, powiedziałaś to... i chcialbym też to powiedzieć... ale się boję, przepraszam.

Nie wiedziałem, czy nadal chce mnie rozebranego...

Bella

- Nic od cebie nie wymagam, a teraz nie gderaj ylko ścigaj to badziewe, bo je z ciebie zedre - powtórzylam rozkaz.
Niech wie kto tu rządzi!

Edward

- Tak jest, ma pani! - powiedziałem i wyskoczyłem z bluzki, kładąc się na kanapę - Jestem twój.

Bella

O kurwajebanachujumac!
Jego mięśnie wcale nie są lelawe. Jak Eda kocham! Nie widziałam takich jeszcze u nikogo, a całkiem sporo przeleciało mi przed oczyma.
Usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam całowac każdy cal jego klatki piersiowej. Lizałam ją, zataczałam kółka na sutkach i szczypałam je zębami.

Edward

O Kurwa... co ona ze mną robiła!
- Bello - mruczałem - jesteś taka seksowna, zawsze taka jesteś!
Pociągnąłęm ją za podbródek i pocałowałem namiętnie.

Bella

- Ty też, kochanie. Ty też - wyszeptałam.
Cały czas całując go zjeżdżałam ręami w dół, aż do paska jego spodni. Rozpięłam go i czekałam na jego reakcje.

Edward

Moje oczy rozszerzyły się na ten widok.
- Bello, co masz zamiar zrobić? - zpaytałem niepewnie.
Nie żebym myślał, że mnie wykasttruje... choć nie jedna tak myślała.
aleee... czy Bella miała zamiar mnie na serio rozebrać?
Łał.
W niedzielęę idę do kościoła!
Albooo w następną... ; D

Bella

Nie sprzeciwiał się. Nie miałam zamiaru z nim spac, jedynie... zabawic sie odrobinkę.
Ściągnęłam z niego spodnie.
Pozostał tylko w bokserkach. Był gotwy.
- Młody Bóg - wymruczałam.
Zanim dobrałam się do jego majtek całowałam jego skórę tuż nad nimi.
- Kurwa, jak ja cię kocham - krzyknęłam nie zdjąc sobi sprawy ze słów, które włanie wypowiediałam. Wydawały się już takie proste i oczywiste.. Pierwszy raz powieedziałam mu to nie będąc pijaną.
Bałam się odrzucenia.
Pozwoli mi się ich pozbyc?

Edward

Nie sprzeciwiałem się ani trochę, Eddie już nie spał... od dawna... odkąd tylko zobaczył Bellę. Zastanawiałem się jedynie, co ona ma zamiar zrobić. Nie żeby mnie to przerażało, robiłem wszystko z wieloma dziewczynami, ale to jest Bella!

A po za tym słowa które wykrzyczała... Kocham cię... nie mogłem jej nic odpowiedzieć... kurwa.

Mogłem jedynie ją pocałować, co szybko zrobiłem i wróciłem do bycia podwładnym.

Bella

Ściągnęłam mu majtki.
Boże Święty! On był wielki.
A teraz Bella Swan pokaże co potrafi!
Schyliłam się, obiełam go ręką i zaczęłam rucszac nią w górę i w dół.
Po jakimś czasie włożyłam go sobie do ust.
- Jesteś tai ogromny, ptaszku - wymruczałam.
Lizałam i ssałam jego główkę. Przejechałam leciutko zębami po żyłce po czym wróciłam do okrążania go jęykiem i ssania.

Edward

O Kurwa! O Kurwa! O Kurwa!
- Bello - mruczałem - gdzie się tego nauczyłaś do chuja!? Chociaż nie, nie mów - śmiałem się, jęcząc...
Och, dawaj Eddie nie możesz szybko skończyć!
Nieee... nie rób mi tego...
A jednak, Eddie chciał już skończyć...
- Bello, wiem, że zachowuję się jak jakiś 3 sekundowy gość, ale to ty tak mnie podniecasz, że.... zaraz ... lepiej się odsuń- zaśmiałem się, wciąż jęcząc z rozkoszy.

Bella

Przyspieszyłam swoje ruchy. Chciałam aby skończył w moich ustach. Nie wiedziałam co jeszcze mogę zrobic aby poczuł się doceniany i kochany. W ten sposób chciałam przekazac mu całą moją miłośc.
Jedną ręką zjechałam na jego jaja i zaczęłam je pieścic.
Nakazałam językowi robic wszystko co potrafi mrucząc przy tym jego imię i wyając z siebie dźwięki, które zazwyczaj podniecały facetów.
Skończ w moich ustach Edwardzie! - krzycałam w myślach.

Edward

- Bello! - wykrzyczałem i wtedy ogarnęło mnie to zajebiste uczucie, Bella wciąż miała mnie w buzi, skończyłem w niej, a ona bez żadnych zahamowań była na to gotowa..
Ta dziewczyna na prawdę mnie kochała...!
- Och... byłaś tak kurewsko dobra! - powiedziałem, wzdychając - Normalnie nie mam kurwa siły wstać!

Bella

Położyłam się obok niego.
- To nie wstawaj - powiedziałam prosto. - Ed, wiem, że to może nie jest najlepsza pora na tego typu pytania, ale czy... my... znaczy czy... my.. jesteśmy... yyy parą? Tak na prawdę? Ja tego nie wymagam jakby co. Ja po prostu... - jąkałam się.
Usłyszałam dźwięk przychodzącego esemesa. Wyciąhnęłam telefon, przeczytałam i odpisałam na niego.

Edward

Ona jeszcze się zastanawiała? Kurwa, jakim dupkiem musiałem dla niej być, żeby tak myślała.
- Bells, masz wątpliwości? - zmartwiłem się - dałem ci to jakoś do zrozumienia? Szaleję za tobą dziewczyno! Nazywam swoją kobietą, co w gruncie rzeczy jest trochę chamskie, ale ja... ja.. ja zakochałem się w tobie Bells! - wykrzyczałem ostatnie zdanie i zarumieniłem się.

Sms-y? Od kogo!?
Czy ja właśnie myślałem nieco zazdrośnie? Oo