telefon Hay.

Edward

Okej. Kiedy? Dziś? Muszę to obgadać z B. Odezwę się albo do cb wpadnę. Daj adres. ; )

Edward

Okej, to do piątku. ; D
Btw Spóźniłaś się, boo nie mogłaś się obudzić po jednym winie ?<lol2> Braaawo, na prawdę mocna głowa! ; ))

Edward

dobra, nie wkurzaj się, złość piękności szkodzi. Wink

Bella

a ty nie jesteś z nami w parku?

Bella

Nie przeszkadzałaś nam Smile

Miłej przejaszczki życzę.

Edward

Dziś? Ale bez Belli, muszę się porządnie najebać. Okej?
Później, dam znać, kiedy będę mógł.

Edward

Będę za chwilę, u cb?

Bella

Hay, co tam u ciebie słychac?
Nie ie jutro do szkoły..

Hayley

a dlaczemu to? ja tez nie wiem czy będę.

Bella

( w realu mam anglika )
Nie mam ochoty iśc. Brak nastroju.
Co robisz?

Hayley

ja... siedzę sobie i piję.
a wracając do tego obleśnego Dana. jak on mógł Ci podobać. może ładna buźka, ale był gruby. może nie mardzo, ale miał piwny mięsień. ble.

Bella

Nie wiem. Spojrzałam na niego przelotnie. Głównie skupiłam wtedy wzrok na czymś innym...

Hayley

na Don Juanie. xDD naszym Eduardo. xDD

Bella

Oj, Hay, Hay.
Ja muszę zmykac do sklepu. Zabrakło mi piwa.

Hayley

a lec. tylko nie boerz auta. bo na serio możesz coś zrobić nie tak. chyba, że jesteś tak opanowana jak ja. ; P
a tak w ogóle to... słyszałam... kim jest Jace?

Bella

Mój przyjaciel Wink

Już wróciłam, ale ktoś mnie gonił. Jakiś chuj.
Uciekłam.
Nie pomyśłałam o aucie. Mogłam go wziąc.
Może bym się nie zbaiła. W sumie gdyby nawet to co?

Hayley

o ja pieprzę. pokłóciłaś się z Edwardem? bo chyba raczej innego powodu, żebyś nie widziuała sensu życia nie znam.

Bella

Nie. Nie kłuciłam się z nim. Po prostu życie nie ma sensu.

Hayley

Bells... ale edwardowi na prawdę na Tobie zależy. czy skoro go kochasz nie widzisz w tym sensu...?