Łazienka

Bella

Łazienka Belli.

Bella

/pokój Belli/
Ściągnęłam ciuch i zaczęłam prac. Po raz kolejny podziwiając moją łazienkę i gust osoby, która ją projektowała. To na pewno ni był Charlie.
Kiedy skończyłam zawiesiłam bluzkę na sznurku aby wyschła i postanowiłam sie wykąpac.
Ściągnęłam bieliznę i weszłam pod prysznic.
Zaczęłam szorowac gąbką moje ciało.
Myślałam o Edwardzie.
W pewnym momęcie moje ręce zeszły w niebezpieczny teren.
Poddałam się im i przyjemnością, które mną targały.
Po skończeniu kompieli i zabawy powycierałam się dokładnie, wysuszyłam włosy i zauważyłam, że bluzka również jest sucha.
- Charliego nie ma. Zaniosę ją Ewardowi - pomyślałam.
Ubrałam się we wcześniej przygotoewane ciucy i wyszłam.
/dom Cullenów/

Bella

/pokój Belli/
Wpadłam do łazienki, nalałam wody do wanny, dodałam jakieś zapachowe kulki i zaczęłam się rekalsowac.

Bella

Przerwałam na chwileczkę lekturę Vogue.
Podniosłam korek od wanny wypuściłam trochę woy i dopuściłam ciepłej.
Czerwony kolor dominujący w łazięce sprawiał wrażenie ciepłego, ale zagapiłam się i marzłam przez zimną wodę.

Bella

Kiedy woda znowu ostygła postanowiłam wyjśc.
Wytarłam się, owinęłam ręcznikiem i zbarałam się do suszenia włosów.
Trochę mi z tym zejdzie.
Moje włosy zawsze długo schną.
Tak czy inaczej zabrałam się do tego.

Bella

Skończyłam suszyc włosy. Nareszcie!
Zasłoniłam okna, aby nikt mnie nie podglądał, potem zrzuciłam z siebie ręcznik i założyłam suche, krótkie szorty i bluzeczkę bez ramion. W domu była klimatyzacja co sprawiało, że było wręcz gorąco.
Nie wyszłabym w takim stroju na pole, ale po domu mogę chodzic.
Odsłoniłam z powrotem rolety i wyszłam.
/salon/

Edward

/pokój Belli/
rozejrzałem się trochę po pomieszczeniu. To tu zobaczyłem Bellę...

Później zrobiłem co trzeba (czyt. sikałem), umylem ręce i wróciłem do łóżka.
/pokój Belli/

Bella

/ pokój Belli /
Szybko sie umyłam, ubrałam uczsaam i pomowałam.
Tak aby zdążyc robic śniadanie zanim mój lokator się obudzi.
Wszłam z łazienki.
/ kuchnia /

Edward

/pokój Belli/

zobaczyłem esa- Hay. zapraszała.
Czułem się tak źle... ale miałem na to ochotę.
Powiem Belli, z emuszę wyjść.

/pokój B. /

Edward

/salon/
Stojąc już w łazience, rozebrałem się błysskawicznie, popatrzylem się w llustro drapiąc się po policzku.
- Oj Ed... masz w sobie coraz mnie seksu - wyszeptałem do siebie - nie długo zapomnisz co to orgazm.. znaczy ten ze stosunku dwóch osób.
Później wszedłem do <cokolwiek to jest> i włączyłem ciepłą wodę.

Edward

Bo długim prysznicu postanowiłem wyjść z powrotem do Belli, ubrałem się i zszedłem do/ salonu/

Bella

/ pokój Belli /
wyjrzałam przez okno
- Zapowiada się słoneczno-deszczowy dzień - pomyślałam.
Szybko zrzuciłam z siebie wczorajsze ciuchy i popędziłam pod prysznic.
Nie mogłam usiedziec w nim długo. Dlatego też szybciutko umyłam włosy moim ulbionym truskawkowym szamponem, wyszorowałam ciało i wyskoczyłam z niego, obwinęłam się ręcznikim po czym wysuszyła włosy. Później stwierdziłam, że moja skóra jest lekko przsuszona dlatego użyłam balsamu. Również truskawkowego.
Stanęłam przed lustrem i doszłam do wniosku, że wyglądam traficznie. Włosy są bez wyrazu, a twarz okropnie zmęczona. Mimo tego na moich ustach był ogromny uśmiech, a oczy błyszczały z nadmiaru szczęścia. Moj dusza była pełna energii, a ciało przemęczone. Tak się da?
Kiedy doprowadziłam się do pożądku i pomalowałam zeszłam przygotowac śniannie.
/ kuchnia /

Bella

/pokój Belli/
Przygotowałam sobie kąpiel ze wszystkimi olejkami i tego typu rzeczam jakie posiadałam w domu. Dostałam je jeszcze od Renee. Wszystkie były o zapachu truskawek.
Wiediała, że to mój ulubiony owoc.
Wlazłam do wanny i zasłoniłam zasłonkę.

Edward

<--- Skąd wracam

Wszedłem do pomieszczenia, podszedłem do lustra i przetarłem oczy.
Później się umyłem, wziąłem prysznic i z powrotem ubrałem.
- Powinienem przynieść tu ze sobą jakieś ciuchy na przebranie - pomyślałem.
I stwierdziłem, że to dobry pomysł, więc postanowiłem pójsć do siebie.

-->Tam gdzie idę

Bella

/ pokój Belli /
Wzięłam szybciutki prysznic i przebrałam się w przygotowane cuchy. Zwykła, zielona bluzka i fioletowe dresy.
Lekko się pomalowałam i przypudrowałam aby chociaż odrobinkę zatuszowac swoją chorobę.
Umyłam zęby, uczesałam się w koński ogon, wrzuciłam do kosza na pranie brudną bieliznę i poszłam do pokoju.
/pokój Belli/

Bella

/ pokój B. /
Kurwa, kto wymyślił miłosc? Zakochc się jest równie do dupy co zajebscie.
Męczarnie!!
Wlazłam pod prysznic i zaczęłam sie szorowac relaksując. Zapowiada się dłuuuuga kąpiel